Booster, czyli kosmetyk, który ma „doładować” naszą skórę dawką cennych składników aktywnych, które w danym momencie są jej potrzebne. Lubię to określenie, nawet bardziej niż serum i nie będę ukrywać, że w mojej pielęgnacji tego typu preparat zajmuje wysoką pozycję. A kiedy w ofercie Dr Skin Clinic pojawiły się aż 4 boostery wykrzyknęłam WOW. Coś dla osób borykających się z trądzikiem. Coś dla skór starzejących się, ale też dla osób, które poszukują rozjaśnienia, czy rozświetlenia cery. Działamy na kilku płaszczyznach, a przede wszystkim działamy aktywnie.
Na początku myślałam, by opowiedzieć Wam o każdym boosterze w kilku słowach, jednak stwierdziłam, że polecę Wam coś, co będzie aktualne ze względu na nadchodzący sezon. Pewnie już się domyślacie, że chodzi o witaminę C, którą znajdziecie w boosterze rozjaśniającym. Kocham witaminę C, bo jest ona wspaniałym antyoksydantem i można ją stosować w pielęgnacji bez względu na wiek. Mamy kilka form witaminy C. Te bardziej i mniej stabilne, czy choćby te bardziej lub mniej aktywne. Mimo tego witamina C wymiata wolne rodniki, wspomaga walkę ze stresem oksydacyjnym, rozświetla i rozjaśnia skórę. W zależności od formy i stężenia może podziałać na przebarwienia a nawet trądzik. Wzmacnia także naczynia krwionośne, odświeża koloryt skóry. Jest niezastąpiona w pielęgnacji.
Moc składników aktywnych
Booster rozjaśnianie zawiera w składzie 15% witaminę C w formie SAP. Mogą po nią sięgać zarówno osoby posiadające skórę normalną i suchą, jak i tłustą, mieszaną oraz problematyczną. Ta forma witaminy C nie tylko posiada właściwości antyoksydacyjne, przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające, ale też antybakteryjne. Dodatkowo w składzie znajdziemy 5 % glukonolakton. Cóż to za substancja? Jest to kwas z grupy PHA ( polihydroksykwasów ), który nawilża, usprawnia złuszczanie naskórka oraz łagodzi podrażnienia. Połączenie tego kwasu z witaminą C dodatkowo zadziała na problem widoczności rozszerzonych naczyń krwionośnych. I co Wy na to?
Booster rozjaśnianie – mój faworyt
Bardzo spodobała mi się konsystencja tego boostera. Jest ona wodnisto – żelowa o lekkiej żółtej barwie. Dobrze rozprowadza się na skórze, momentalnie wchłania i nie pozostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Przez to też po chwili od jej aplikacji możemy nałożyć nasz ulubiony krem. Na stronie marki znajdziemy instruktażowy filmik z opisaną formą aplikacji, a co ciekawe możemy też dodawać kilka kropli tego boostera do naszego ulubionego kremu, by osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty. Jak dla mnie świetna sprawa. Booster stosuję w porannej pielęgnacji i zawsze pamiętam, by nałożyć filtr. Czy wiecie, że połączenie witaminy C z działaniem SPF daje jeszcze lepszy efekt ochrony przed wolnymi rodnikami?
Wspomniałam na początku, że polecę Wam właśnie ten preparat ze względu na nadchodzący sezon. Jeśli jeszcze do tej pory nie stosowaliście witaminy C w Waszej pielęgnacji, a widzicie, że skóra ze względu na zimę jest poszarzała, brakuje jej blasku to będzie idealny kosmetyk. Dzięki niemu rozjaśnicie cerę i poprawicie jej koloryt. Zadbacie o to, by dostarczyć skórze niezbędnych antyoksydantów. Dodatkowo będzie ona wyglądała na bardziej wypoczętą i zdrowszą. Oczywiście przy dłuższym stosowaniu boostera zauważycie też więcej pozytywnych efektów, jakie daje nam witamina C. Dlatego też wyjątkowo polecam Wam ten kosmetyk, bez względu na to w jakim jesteście wieku czy też jaki typ skóry posiadacie. Sama stosuję go w mojej porannej pielęgnacji i jestem z niego bardzo zadowolona.
0 komentarzy