Zima to trudny czas dla wrażliwej cery naczynkowej. Niedobrze wpływają na nią mróz, wiatr i gwałtowne skoki temperatury. Nie sprzyja jej zimno na zewnątrz i gorąco w przegrzanych pomieszczeniach. Nie dla niej rozgrzewające herbaty, grzańce, parujące ostre dania i ogrzewanie się przy kominku czy w saunie. To wszystko zwiększa wrażliwość naczynek i ich skłonność do rozszerzania. Twarz wpada w sieć czerwonych pajączków, widocznych najbardziej w okolicach nosa, brody i na policzkach. Dodatkowo cera naczynkowa reaguje na niesprzyjające okoliczności rumieniem, nadmierną suchością, pieczeniem, swędzeniem, czasem nawet opuchlizną.
Poza czynnikami zewnętrznymi, na kondycję naczynek mają również wpływ czynniki wewnętrzne. Należy do nich: gospodarka hormonalna, wrodzona wrażliwość skóry, zaburzenia krążenia, czynniki emocjonalne, niektóre choroby (schorzenia przewodu pokarmowego, nadciśnienie tętnicze). Z taką nadwrażliwą i kapryśną cerą borykają się najczęściej kobiety w wieku średnim, dojrzałym i okołomenopauzalnym. Jednak może to dotyczyć również młodej skóry w okresie dojrzewania, co przejawia się częstym rumienieniem się.
Pielęgnacja cery naczynkowej zimą
Zimą z cerę naczynkową trzeba obchodzić się wyjątkowo ostrożnie, aby pojawiający się rumień nie utrwalił się, nie doprowadził do stałego rozszerzenia i uwidocznienia naczyń krwionośnych, czy schorzenia jakim jest trądzik różowaty. Na pogodę wpływu nie mamy, ale na to jaką wybierzemy pielęgnację, już tak. Powinna ona polegać na wzmocnieniu i uszczelnieniu kruchych naczyń krwionośnych, łagodzeniu podrażnień, wyciszeniu stanu zapalnego, zapewnieniu odpowiedniego poziomu nawilżenia skóry oraz zwiększeniu jej odporności na działanie niekorzystnych czynników.
Cennymi składnikami, które spełnią te zadania są ekstrakty z roślinne, np. z perełkowca japońskiego (uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne), z arniki górskiej i kasztanowca (redukuje zaczerwieniania oraz wspomaga krążenie krwi), z miłorzębu japońskiego (ma właściwości uelastyczniające ściany naczyń krwionośnych). Nie mniej ważne są witaminy. Witamina PP, której mechanizm działania polega na wzmocnieniu kruchych naczyń krwionośnych oraz stymulacji wytwarzania kolagenu i prekursorów naturalnych czynników nawilżających w skórze. Witamina K, zwiększająca krzepliwość i przepływ krwi w naczyniach krwionośnych, ułatwiająca wchłanianie się drobnych wylewów podskórnych. Wzmacniająco na naczynia krwionośne działa także witamina C, która dodatkowo rozjaśnia przebarwienia. Ponadto naczynkom zimą przydadzą się łagodzące d-pantenol, alantoina. Tych wszystkich składników nie powinno zabraknąć w codziennej, zimowej pielęgnacji twarzy.
Cera naczynkowa zimą – polecane kosmetyki
W zimowej pielęgnacji cery naczynkowej sprawdzi się z pewnością:
Krem redukujący zaczerwienienia z kompleksem roślinnym i rutyną. Preparat ten sprzyja uszczelnieniu bariery naskórkowej, chroniącej przed nadmierną utratą wody, przesuszeniem, napięciem i swędzeniem. Wygładza i uelastycznia naskórek oraz działa przeciwstarzeniowo.
Kremowa kuracja na naczynka z witaminami PP i K. Zapewnia odbudowę naturalnej bariery ochronnej skóry, łagodząc objawy jej szorstkości, pieczenia i świądu oraz redukując przetrwały rumień.
Dla wyrównania kolorytu można dodatkowo nałożyć Krem wyrównujący koloryt z kompleksem roślinnym i mukopolisacharydami albo CC korektor na naczynka z witaminami K, E, A oraz wielokolorowymi pigmentami. Preparaty te doskonale zatuszują drobne niedoskonałości i ukryją widoczność czerwonych pajączków.
Zimą przed wyjściem z domu bez kremów ani rusz. Koniecznie trzeba otulić twarz kremową kołderką, chroniącą przed nieprzyjazną aurą.
W wieczornej i nocnej pielęgnacji skupmy się na wzmocnieniu naczynek. Z pewnością pomoże w tym żelowa Maseczka redukująca zaczerwienienia, która uszczelnia naczynia, zmniejsza ich widoczność, wyraźnie poprawia koloryt skóry przywracając jej jaśniejszy, wypoczęty wygląd. Uspokaja i wycisza podrażnioną zimową pogodą cerę.
Kilka razy w tygodniu można też sięgnąć po preparaty do zadań specjalnych, czyli ampułki i peelingi. Doskonale sprawdzi się np. Skoncentrowana ampułka na naczynka z witaminami PP, K, pochodną rutyny i d-pantenolem. Wysoka koncentracja substancji aktywnych wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, zapobiegając ich poszerzaniu. Stosowanie ampułki redukuje przetrwały rumień, ogranicza napadowe czerwienienia się skóry oraz zapobiega rozwojowi trądziku różowatego. Cera naczynkowa potrzebuje także łagodnej eksfoliacji. Wybierzmy do niej łagodny Peeling kwasowy z polihydroksykwasami (glukonolakton, kwas laktobionowy), który działając delikatnie złuszczająco i silne antyoksydacyjnie odświeża, rozświetla i przywraca skórze blask. Redukuje szorstkość, uczucie ściągnięcia, nawilża i wygadza cerę. Odnawia i rozświetla skórę.
W dzień chronimy przed niesprzyjającą pogodą, w nocy wzmacniamy i koimy. To główne zadania zimowej pielęgnacji cery naczynkowej.
CERA NACZYNKOWA
Zimą zadbaj o jej ochronę i wzmocnienie delikatnych naczyń
Przesuszenie, napięcie, a nawet podrażnienie skóry częściej może mieć miejsce zimą. Wszystko przez niesprzyjające czynniki zewnętrzne, m.in. niskie temperatury i ich wahania, suche powietrze, a także wiatr. Czujesz, że pomimo stosowania pielęgnacji takiej jak dotychczas, Twoja cera potrzebuje „czegoś więcej”? To znak, aby sięgnąć po kosmetyki o innych właściwościach. Jaka zatem powinna być zimowa pielęgnacja skóry?
Zimowa pielęgnacja skóry – krok pierwszy
Czego potrzebuje skóra zimą? Przede wszystkim nawilżenia. Tak – nawilżenia. To MIT, że zimą nie należy stosować kosmetyków nawilżającym. Nie tylko można je stosować, ale nawet trzeba. Diabeł tkwi w szczegółach, bo nie każdy kosmetyk nawilżający będzie dobrym wyborem przy silnym przesuszeniu i niskich temperaturach. Wiele zależy także od tego ile czasu i przy jakiej pogodzie zamierzamy spędzać czas na świeżym powietrzu. Lekkie kosmetyki nawilżające w czasie zimy pozostawiają niewystarczającą ilość filmu chroniącego skórę przed przesuszeniem. Dlatego, jeśli stosujesz np. koncentrat nawilżający, to koniecznie nakładaj na niego produkt typu „bogaty krem”. Jeśli stosujesz bardzo lekki krem, to w tym okresie zamień go na bogatszy.
Sięgnij po kosmetyki dostosowane do potrzeb Twojej skóry
Poza nawilżaniem i wygładzaniem, Twoja skóra może potrzebować dodatkowo innych kierunków działania. Jeśli masz cerę naczynkową, to koniecznie wybierz produkty, które zmniejszą widoczność naczyń krwionośnych, z wit. PP, K2, wyciągiem z kasztanowca. Jeśli chcesz ukoić podrażnienia, wzmocnić mikrobiom skóry, to sięgnij po kosmetyki z linii Medical Expert anti irritate. Gdy chcesz poprawić koloryt cery, zredukować tzw. szary, zmęczony wygląd, wybierz kosmetyki z linii C-Active Care. Jeśli miewasz przebarwienia (brązowe lub czerwone) to sięgnij po produkty z linii Medical Expert anti dark spot. Ta pora roku to także świetny czas na aktywną pielęgnację z retinoidami lub kwasami. Ważne jest jednak, aby równolegle, bezwzględnie stosować kosmetyki z ochroną UV.
Zimowa pielęgnacja a typ cery
Kosmetyki polecane do zimowej pielęgnacji skóry powinny być dostosowane do aktualnych jej potrzeb:
jeśli Twoja cera ma rozszerzone naczynia krwionośne lub skłonność do podrażnień (co w czasie zimy może przytrafić się każdemu), koniecznie uzupełnij swoja pielęgnację o produkty o bogatych konsystencjach. Najlepiej aby zawierały regenerujące estry cholesterolu, ekstrakt z kasztanowca albo fitoceramidy i naprawczy owies koloidalny. Preparaty te nie tylko korzystnie wpłyną na kondycję skóry, redukując skłonność do czerwienienia się, ale także wygładzą naskórek, uelastycznią go, zredukują szorstkość, a nawet ukoją i zmniejszą uczucie napięcia i swędzenia wynikającego z przesuszenia skóry,
Twoja cera zimą potrzebuje bogatego kosmetyku, a jednocześnie chcesz poprawić koloryt skóry? Wybierz Odżywczy krem z aktywną witaminą C, który nie tylko wygładzi, nawilży, ale także zredukuje niewielkie podrażnienia. Spędzasz mało czasu na zewnątrz? Szukasz kosmetyku nawilżającego „na co dzień”, który poprawi koloryt cery? Wybierz Krem rozjaśniający z kurkumą,
po lecie widziałaś/widziałeś u siebie przebarwienia? Zimą zazwyczaj stają się jaśniejsze, ale niestety Twoja cera ma już większą skłonność, by powróciły. Stosuj kosmetyki, które wpływają na regulację kolorytu cery i sięgaj po produkty z linii Medical Expert anti dark spot,
zimą, jeśli nie wybierasz się w rejony bardziej nasłonecznione i chcesz spożytkować ten czas na silną odnowę skóry – postaw na retinoidy lub kwasy. Oba składniki aktywne przynoszą spektakularne efekty, jedyne czego potrzebują to czas. Stosując je przez okres zimy i wiosny, a Twoja cera skorzysta z ich wyjątkowych właściwości,
Twoja skóra nie ma szczególnych wymagań, jednak chcesz stosować świadomą pielęgnację i nie dopuścić do przesuszenia i w konsekwencji podrażnienia, a nawet uszkodzenia naczyń krwionośnych? Jeśli spędzasz dużo czasu na świeżym, mroźnym powietrzu, czy to na spacerach, czy na stoku narciarskim, sięgnij po bogaty Krem odżywczo-nawilżający, Kremowa kurację nawilżająco-naprawczą lub Intensywną kurację młodości. Jeśli nie ma bardzo niskich temperatur, w ciągu dnia doskonale sprawdzi się Emulsja silnie nawilżająca (jeden z Waszych ulubieńców) czy Krem kolagenowy przyjemnie wygładzający naskórek.
Oczywiście możesz także stosować różne połączenia powyższych propozycji, pamiętając o dobraniu ich do potrzeb skóry.
ZIMOWY KREM
Chroń skórę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych!
Kwas glikolowy to jeden z najpopularniejszych kwasów stosowanych w kosmetyce. W zależności od stężenia wykorzystuje się go zarówno w profesjonalnych zabiegach dermatologicznych i kosmetologicznych, jak i preparatach do pielęgnacji domowej. Kwas glikolowy stosowany na twarz pomaga zredukować wiele problemów skórnych. Czy jednak jest odpowiedni do pielęgnacji każdego typu cery?
Główny przedstawiciel kwasów AHA
Kwas glikolowy zalicza się do alfa-hydroksykwasów (AHA). Mniej popularne jego nazwy to kwas hydroksyoctowy, kwas alfa-hydroksyoctowy czy kwas hydroksyetanowy. Naturalnym źródłem dla pozyskiwania kwasu glikolowego są rośliny uprawne – najczęściej trzcina cukrowa, rzadziej winorośl, burak cukrowy czy kantalupa.
Cechą charakterystyczną kwasu glikolowego, która wpływa na skuteczność jego działania na skórę, jest najmniejsza spośród wszystkich alfa-hydroksykwasów wielkość cząsteczki. To z kolei przekłada się na łatwą penetrację w głąb naskórka.
Kwas glikolowy na twarz – jak działa?
Mechanizm działania kwasu glikolowego na skórę twarzy jest ściśle związany ze stężeniem tego składnika i pH preparatu, w którym występuje.
W niższych stężeniach (do 15%) kwas glikolowy wykazuje właściwości nawilżające i delikatnie złuszczające. Jest to następstwem poluzowania wiązań jonowych między komórkami warstwy rogowej naskórka. W wyższych stężeniach (powyżej 50%) kwas ten wykorzystuje się głównie w profesjonalnych zabiegach eksfoliacji chemicznej, które prowadzą do intensywnej przebudowy i regeneracji skóry na skutek zwiększenia produkcji kolagenu, elastyny i mukopolisacharydów.
Działanie złuszczające kwasu glikolowego jest powiązane także z pH preparatu, w którym występuje. Im niższa wartość pH, tym wyższy potencjał eksfoliacyjny, gdyż większość cząsteczek kwasu pozostaje w postaci wolnej (niezdysocjowanej), czyli aktywnej.
Kwas glikolowy na przebarwienia – nie tylko!
Wskazania do stosowania kosmetyków z kwasem glikolowym są bardzo szerokie:
przebarwienia i nierównomierny koloryt cery,
zmarszczki i utrata elastyczności skóry,
zaskórniki, niedoskonałości i nadmierne wydzielanie sebum,
niewielkie blizny,
szorstkość i suchość naskórka,
zmęczony, ziemisty wygląd cery.
Kwas glikolowy umieszczony w recepturze kosmetyku może pełnić również funkcję promotora wchłaniania, czyli ułatwiać penetrację w głąb naskórka innych substancji czynnych i tym samym zwiększać ich działanie.
Jak stosować kwas glikolowy?
Mimo swoich dobroczynnych właściwości kwas glikolowy nie zawsze jest dobrze tolerowany przez skórę. Niekiedy po aplikacji może pojawić się zaczerwienienie, szczypanie, pieczenie. Dotyczy to najczęściej cer delikatnych, wrażliwych, naczyniowych lub z zaburzoną barierą ochronną naskórka i jest związane z szybką penetracją kwasu. Aby temu zapobiec warto stopniowo wprowadzać do pielęgnacji kosmetyki z kwasem glikolowym, stosując je początkowo np. 2-3 razy w tygodniu. W przypadku cer skłonnych do podrażnień wskazana może być również zamiana kwasu glikolowego na preparaty z innymi kwasami o większych cząsteczkach, które wolniej penetrują w głąb naskórka np. kwas migdałowy, azelainowy, cytrynowy.
Podczas stosowania kosmetyków z kwasami bardzo ważny jest dobór odpowiedniej pielęgnacji uzupełniającej. W tym czasie wskazane są szczególnie preparaty nawilżające, kojące i uszczelniające ochronną barierę naskórkową. Dlatego w składzie kosmetyków warto szukać ceramidów, estrów cholesterolu, kwasu hialuronowego, mukopolisacharydów, ektoiny, pro- i prebiotyków. Istotne jest również regularne stosowanie kremu z filtrem.
Okres zimowy to idealny moment na włączenie do swojej pielęgnacji kosmetyków z kwasami. Jeśli jeszcze nie wiesz, który kwas będzie najlepszy dla Twojej cery, to koniecznie przeczytaj ten artykuł. Możesz też napisać do naszego kosmetologa: [email protected] który pomoże dobrać Ci odpowiednią pielęgnację.
Czerwone plamy na skórze twarzy to najczęściej tzw. przebarwienia pozapalne, które stanowią problem estetyczny. Mogą pojawić się w przebiegu różnych schorzeń i uszkodzenia skóry (zranienia, oparzenia). Najczęściej jednak występują w trądziku młodzieńczym. Niekiedy zmiany utrzymują się długo i stanowią wyzwanie dla kosmetologa/dermatologa.
Jak powstają czerwone przebarwienia na twarzy?
Czerwone, czy nieznacznie fioletowe plamy na skórze twarzy (o średnicy 1-2 mm lub większe) pojawiają się po ustąpieniu zmian zapalnych, najczęściej w przebiegu trądziku młodzieńczego. Jest to w istocie rumień pozapalny, czyli „świeża”, nowa blizna, jeszcze bez pigmentu. Skłonność do pojawienia się rumienia pozapalnego dotyczy także osób o jasnej karnacji, z tzw. skórą naczyniową, z powierzchownie zlokalizowanymi naczyniami krwionośnymi, ze skłonnością do rumienia, zasinienia, czy teleangiektazji.
Typowe przebarwienia pozapalne, czyli pigmentacja pozapalna, wiąże się natomiast z obecnością melaniny. Czynnikiem prowokującym jej powstawanie jest miejscowy stan zapalny. Skłonność do pigmentacji pozapalnej wynika z indywidualnych predyspozycji i właściwości skóry. Pigmentacja pozapalna częściej występuje u osób o ciemniejszej karnacji. Powstawanie melaniny może być też dodatkowo indukowane przez ekspozycję na UV, czy u osób z zaburzeniami endokrynologicznymi lub przyjmującymi doustnie estrogeny (np. antykoncepcja hormonalna).
Lokalizacja zmian i choroby ustępujące z pozostawieniem przebarwień
Schorzenia, w których obserwujemy rumień, czerwone plamy na twarzy to zwykle trądzik młodzieńczy, trądzik z wydrapania, trądzik o późnym początku po około 25 roku życia, trądzik przetrwały. Najczęstsza lokalizacja to policzki, broda, czoło. Przebarwienia pojawiają się także po ustąpieniu stanu zapalnego w opryszczce zwykłej, liszaju płaskim, po oparzeniu, w odczynie fototoksycznym (substancja fotouwrażliwiająca i ekspozycja na UV) czy innych zmianach związanych z uszkodzeniem skóry np. po zranieniu. Przebarwienia mogą utrzymywać się kilka tygodni lub miesięcy.
Jak zmniejszyć widoczność przebarwień?
Profilaktyka przeciw powstawaniu przebarwień pozapalnych (czerwonych plamek na twarzy) to przede wszystkim leczenie dermatologiczne schorzeń predysponujących i prawidłowa pielęgnacja skóry. Istotne znaczenie ma zmniejszanie stanu zapalnego i unikanie samouszkadzania skóry przez wyciskanie, drapanie czerwonych wykwitów na twarzy, usuwanie strupów.
W celu redukcji przebarwień pozapalnych wskazane jest:
Opadający kontur twarzy to obok zmarszczek, bruzd, przebarwień i przesuszeń, jedna z oznak starzenia się skóry. Odpowiednią pielęgnacją i stylem życia można jednak ten proces spowolnić. Pomocne będą kremy liftingujące, które działają poprzez pobudzenie w skórze syntezy włókien kolagenowych i elastynowych.
Zmiany w skórze wraz z wiekiem
Owal twarzy zmienia się z wiekiem. Odpowiada za to między innymi obniżający się z upływem lat poziom kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, które wpływają na jędrność, gęstość i napięcie skóry. Zmienia się także ułożenie tkanki tłuszczowej. Ubywa jej na twarzy, zwłaszcza w okolicy policzków, kącików ust, skroni, a przybywa w dolnych partiach ciała, w okolicy brzucha, ud. W następstwie zapadają się okolice skroni, policzków, wyraźniej zaznaczają się fałdy nosowo-wargowe oraz tzw. dolina łez. Przez to twarz traci swoją młodzieńczą świeżość i zaczyna wyglądać smutno.
Pierwsze zmiany zauważalne są już po 30 roku życia, kiedy następuje spowolnienie syntezy kolagenu i elastyny. Problem nasila się po 40 – 45 roku życia, a całkiem rozpędza po 50-tce. Szybkość i intensywność tego procesu zależy od różnych czynników, w tym od sposobu pielęgnacji skóry, diety, trybu życia czy predyspozycji genetycznych. Im wcześniej się do nich przygotujemy, prowadząc tzw. zdrowy tryb życia (sen, sport, ograniczenie używek) i starannie dobierając pielęgnację, tym później dopadną nas opadające policzki, kąciki ust, powieki i tzw. chomiczki.
Krem liftingujący do twarzy – składniki aktywne
Wielkim sprzymierzeńcem, w walce o wyraźniejszy kontur twarzy, jest systematyczne stosowanie kremów liftingujących, bogatych w składniki zwiększające gęstość i jędrność skóry. Z pewnością do takich należą fitoestrogeny sojowe, które kompensują skórne objawy obniżonego stężenia hormonów w wieku dojrzałym. Działają antyoksydacyjnie i pobudzają syntezę białek młodości – kolagenu i elastyny. Wygładzają, nawilżają, uelastyczniają naskórek i działają wyraźnie przeciwzmarszczkowo.
W Odmładzającym kremie odżywczym fitoestrogeny połączono z krystalicznymi łzami (olej z żywicy drzewa Pistacia lentiscus), które wzmacniają struktury podporowe skóry, odmładzają rysy twarzy, dając efekt nieinwazyjnego liftingu wolumetrycznego. Krem skutecznie zagęszcza skórę i czyni ją bardziej podatną na modelowanie. Odpowiednio aplikowany, przywraca i podtrzymuje „trójkąt młodości”. Dodatkowo odżywia, nawilża, redukuje szorstkość i wygładza cerę, co widocznie poprawia jej kondycję i czyni ją wizualnie młodszą. Stosowanie kremu dobrze połączyć z umiejętnym masażem odmładzającym. Zadaniem masażu jest pobudzenie cyrkulacji limfy zarówno na twarzy, jak i na szyi oraz dekolcie, wygładzenie i napięcie skóry w okolicach żuchwy, od kącików ust do skroni. Uciskana w umiejętny sposób skóra, odzyskuje swoje napięcie i młodnieje niczym po liftingu.
Starając się przywrócić twarzy wyraźniejszy kontur, należy także oddzielnie zatroszczyć się o okolice oczu, opadające kąciki, zmarszczki i opuchnięcia. Pomoże w tym liftingujący krem pod oczy. Jego aplikację również można połączyć z umiejętnym masażem, który poprawi krążenie, zapobiegnie zastojom limfy i opuchnięciom. Wygładzi i ujędrni skórę pod oczami.
Duet takich kremów liftingujących stosowany codziennie i sumiennie zwiększy gęstość i jędrność skóry. Optycznie uniesie rysy twarzy, poprawi opadający kontur i sprawi, że poczujemy się młodziej i piękniej.
Nie tylko krem liftingujący
Co możemy jeszcze zrobić, aby owal nie opadał? Na pewno warto wypróbować jogę twarzy, która łączy ćwiczenia z odpowiednim oddechem i działa jak naturalny krem liftingujący. Dobrze też systematycznie wykonywać masaże odmładzające rysy i różnego rodzaju gimnastykę twarzy.
Jeszcze kilka lat temu, kosmetyki wegańskie do makijażu i do pielęgnacji, postrzegano jako niszowe, przeznaczone głównie dla osób, które świadomie wybierają weganizm, jako styl swojego życia. Dziś produkty te są znacznie bardziej popularnie, łatwo dostępne w sprzedaży i co ciekawe, sięgają po nie również osoby nie będące weganami. Co zatem sprawia, że kosmetyki wegańskie coraz chętniej wybierają konsumenci?
Kosmetyki wegańskie, czyli jakie?
Mimo, iż w przekazie marketingowym, określenia produkt „wegański”, „vegan” przyjęły się na dobre, to warto zaznaczyć, że od strony prawnej, nie istnieje aktualnie definicja kosmetyku wegańskiego. Bazując na kryteriach wyznaczonych przez jednostki certyfikujące, przyjęło się natomiast określać jako wegańskie te preparaty, które wytworzono bez użycia składników odzwierzęcych i na żadnym etapie produkcji nie miały z nimi styczności.
Kosmetyki wegańskie często utożsamiane bywają z ekologicznymi. Jednak tych pojęć nie można stosować wymiennie. Kosmetyki naturalne nie zawsze są wegańskie. Mogą bowiem zawierać składniki takie jak: propolis, miód, lanolinę, mleko, które stanowią surowce ekologiczne, ale ze względu na pochodzenie odzwierzęce, nie mogą być stosowane w kosmetykach wegańskich.
A co z kolagenem?
Głównymi składnikami kosmetyków wegańskich są najczęściej substancje pochodzenia roślinnego. W składzie tych preparatów możemy jednak spotkać również minerały i surowce otrzymywane biotechnologicznie. Obecnie, rozwój kosmetologii sprawił, że wiele cennych składników aktywnych, które były pozyskiwane od zwierząt, może być dziś wytwarzanych w inny sposób. Tak jest np. z kolagenem, kwasem hialuronowym, keratyną. Dzięki temu, nadal możemy korzystać z ich cennych właściwości i dobroczynnego wpływu na skórę.
Kosmetyki wegańskie świadomym wyborem
Rosnąca świadomość konsumentów sprawia, że działanie kosmetyków przestaje być jedynym kryterium przy ich wyborze. Ważny staje się również sposób wytwarzania, opakowanie, wpływ na naturę, a nawet zaangażowanie firmy w różnorodne akcje na rzecz ochrony środowiska i opieki nad zwierzętami. To z kolei przekłada się na rosnącą popularność kosmetyków wegańskich, które utożsamiane są z ochroną i poszanowaniem praw zwierząt.
Co warto jednak zaznaczyć w Unii Europejskiej od 2004 r. obowiązuje całkowity zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach. Od 2009 r. dotyczy to również składników kosmetycznych. A od 2013 r. niedozwolona jest sprzedaż kosmetyków, których komponenty były w ten sposób badane.
Wegańskie kosmetyki naturalne EcoFriendly Care
EcoFriendly Care to linia kosmetyków powstała głównie na bazie roślin. Zgodnie z normą ISO 16128 w składzie preparatów znajdziemy aż 97-99% składników pochodzenia naturalnego. W recepturach brak jest natomiast surowców odzwierzęcych, co sprawia, że kosmetyki są odpowiednie również dla wegan.
Kosmetyki EcoFriendly Care zaliczane są do ekoceutyków, czyli preparatów pochodzenia naturalnego, które skutecznie i wielokierunkowo oddziałują na skórę. W składzie preparatów znajdziemy:
kompleks probiotyków i prebiotyków, który na poziomie mikrobiomu wspiera funkcje obronne skóry. Łagodzi podrażnienia i hamuje rozwój szkodliwych drobnoustrojów np. powodujących zmiany trądzikowe,
trehalozę, jedną z najskuteczniejszych substancji nawilżających, która na poziomie naskórka wspiera zatrzymanie wilgoci w skórze,
bakuchiol, który oddziałuje na procesy produkcji kolagenu zachodzące w skórze właściwej. Dodatkowo reguluje wydzielanie sebum, delikatnie złuszcza i wyrównuje koloryt cery.
EcoFriendly Care to zatem polskie kosmetyki wegańskie przyjazne dla skóry, otaczającego środowiska naturalnego i zwierząt, a przy tym niezwykle uniwersalne. Odpowiednie dla każdego typu cery, również dla mężczyzn i kobiet w ciąży.
ECOFRIENDLY CARE
Przyjazne dla środowiska, zwierząt i Twojej skóry!