Już drugi miesiąc spędzamy w domu. Przemykamy jedynie do pracy, do sklepu, do apteki. Nic dziwnego, że skóra jest złakniona powietrza, słońca, oddechu. Jak zatem dbać o cerę w tych okolicznościach? Bardziej niż zwykle potrzebuje ona teraz kosmetyków rewitalizujących, które poprawią jej kondycję i przywrócą blask.
Kosmetyki złuszczające
Jeśli jeszcze nie zafundowałyśmy skórze eksfoliacji to ostatni dzwonek na ten zabieg. Usunięcie martwego naskórka usprawni proces odnowy komórkowej. Oczyści cerę, wygładzi ją i ujędrni. Poprawi także koloryt i zniweluje niedoskonałości. To zadanie doskonale spełnią kosmetyki eksfoliujące np. z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami lub z mieszaniną kwasów pirogronowego, azelainowego i salicylowego. W usunięciu nadmiernej warstwy rogowej pomoże również lotion złuszczający, który stosuje się na noc jak tonik. Więcej możecie o nim przeczytać tu. Odświeżyć cerę mogą pomóc także peelingi enzymatyczne i mechaniczne. To preparaty działające łagodniej niż kwasy, ale stosowane regularnie oczyszczą skórę, wygładzą drobne zmarszczki, pozostawią ją rozjaśnioną i gotową do przyjęcia następnych składników.
Odżywienie i rewitalizacja
W okresie wiosny warto do pielęgnacji wprowadzić kosmetyki z witaminą C i E, które zwiększą elastyczność skóry, poprawią jej nawilżenie, wygładzą drobne zmarszczki i mają właściwości regenerujące. Witamina C to skuteczny neutralizator działania wolnych rodników, który niweluje przebarwienia i rozświetla. Jej niezwykle skuteczna i stabilna forma to główny składnik linii C-Active Care. Witamina E natomiast wspaniale regeneruje i odbudowuje skórę. Nie bez przyczyny nazywana jest „witaminą młodości”. To ona uszczelnia barierę naskórkową zapobiegając utracie wilgoci, hamuje powstawanie procesów zapalnych, chroni skórę przed przyspieszonym starzeniem. Witamina E to jeden z najważniejszych składników Koncentratu multiwitaminowego rewitalizującego i Odmładzającego fito-ekstraktu olejowego. Kosmetyki te doskonale sprawdzą się do stosowania na noc, gdy procesy regeneracji przebiegają najintensywniej.
Skuteczne nawilżanie
Potrzebne jest zawsze. Teraz pomoże cerze zmęczonej klimatyzacją, ogrzewaniem, godzinami spędzonym przed komputerem czy z telefonem w ręku. Krem nawilżający do twarzy przywróci odpowiedni poziom nawilżenia poprzez odbudowę i wzmocnienie uszkodzonej bariery naskórkowej, uzupełnienie lipidów, ukojenie podrażnień, zmniejszenie transepidermalnej utraty wody. Kosmetyki nawilżające przyspieszą regenerację, poprawią elastyczność, a także zredukują zmarszczki spowodowane przesuszeniem. Składników nawilżających, takich jak kwas hialuronowy, ektoina, mocznik, trehaloza, estry cholesterolu szukajmy w linii Anti Dry i Hydro Care.Cerze wrażliwej, która zapewne na stres reaguje jeszcze większą nadreaktywnością z pewnością przysłużą się preparaty Anti Irritate z owsem koloidalnym emolientami, fitoceramidami. Ukoją skórę i zmniejszą szorstkość wynikającą z przesuszenia.
Jak zatem dbać o skórę twarzy kiedy za oknem wiosna a my w domach? Kosmetyki złuszczające, odżywcze i nawilżające to taki minii program do rewitalizacji skóry, który możemy zrealizować w warunkach domowych. Na odnowę w gabinecie kosmetycznym jeszcze troszkę musimy poczekać.
Na skórze u każdej osoby znajdują się bakterie, grzyby, wirusy. Jak się ich skutecznie pozbyć? Czy to możliwe? Z pomocą przychodzą nam preparaty antybakteryjne.
Drobnoustroje – szkodliwe czy nie?
Bakterie, grzyby, wirusy są tam, gdzie znajdują dobre warunki do ich rozwoju. Są obecne zarówno na człowieku, zwierzętach, roślinach jak i przedmiotach nieożywionych. Niektóre z nich np. grzyby mogą wytwarzać przetrwalniki i stanowić zagrożenie nawet po kilku tysiącach lat np. mumie egipskie. Wszystkie drobnoustroje szukają dla siebie jak najlepszych warunków. Jedne są w tym „znakomite” inne nie mają, aż takich właściwości i wystarczy dokładne umycie rąk, by się ich pozbyć. Znane są bakterie chorobotwórcze, wywołujące różne schorzenia i niechorobotwórcze pomagające nam prawidłowo funkcjonować (np. flora bakteryjna jelitowa). Drobnoustroje są tam, gdzie mają najlepsze warunki. Niektóre z nich mogą jednak zaczekać na lepsze środowisko… Bakterie, wirusy, grzyby w czasie ewolucji wytworzyły różne mechanizmy umożliwiające im przetrwanie. Mimo postępu wiedzy, nowych technologii, potrafią niespodziewanie „zaatakować” i znacznie zmienić życie… całego świata! Znane są epidemie różnych schorzeń na przestrzeni wieków.
Czym jest mikrobiom?
Niektóre okolice ciała mają tzw. stałą florę bakteryjną, czyli taką, która się tam zadomowiła, ma dobre warunki do rozwoju, i nie dopuszcza do zasiedlenia przez inne drobnoustroje. Jednak przy sprzyjających warunkach np. uszkodzenie naskórka, nieprawidłowa pielęgnacja skóry i stosowane miejscowo preparaty, choroby ogólnoustrojowe, przyjmowane leki, skład mikrobioty może ulec zmianie, a bakterie „nasze” mogą być przyczyną choroby.
Bakterie i inne drobnoustroje znajdują się na naszej skórze wszędzie. Mówimy o fizjologicznym mikrobiomie. Część na krótko znajduje się na naszej skórze i jest to tzw. flora bakteryjna przejściowa. Największa jednak ilość bakterii i różnych drobnoustrojów jest na dłoniach, gdyż dotykamy różnych przedmiotów w otoczeniu, na których się one znajdują. „Brudne” ręce, czyli takie, które mają bardzo liczne drobnoustroje, stanowią dla nas zagrożenie. Około 80% zakażeń wywołanych jest przez przeniesienie drobnoustrojów z rąk na inne okolice ciała, w tym nos, usta.
Różnorodne drobnoustroje mogą być przyczyną różnych schorzeń. Skład naszego mikrobiomu zmienia się i modyfikuje pod wpływem wielu czynników przez całe życie. Czasami bakterie, które chciałyby się zadomowić na naszej skórze zostają „wyeliminowane” przez nasz mikrobiom i organizm, który rozpozna „wroga” i nie udzieli zgody na jego osiedlenie (odporność miejscowa, ogólnoustrojowa, wrodzona, nabyta). Jednak jeśli bakterii jest dużo, a organizm jest osłabiony, dochodzi do zakażenia. Dlatego tak ważne jest prawidłowe mycie rąk (dokładne, każda okolica dłoni i nadgarstki przez około 30-60 sekund), stosowanie mydeł antybakteryjnych i w uzasadnionych przypadkach dezynfekcja, antyseptyka, aseptyka…
Działanie antybakteryjne i antyseptyczne
Bakteriobójczy preparat to taki, który powstrzymuje rozwój bakterii, niszczy ich struktury prowadząc do śmierci komórki bakteryjnej. Znanymi substancjami bakteriobójczymi są antybiotyki, które uszkadzają ściany komórkowe i różne struktury, jednocześnie „uśmiercając” bakterię. Jednak antybiotyki nieumiejętnie stosowane, bez uzasadnienia, mogą prowadzić do uodpornienia się bakterii. Antybiotyki w wyższych stężeniach są bakteriobójcze, a w niższych bakteriostatyczne. Synonimem do słowa bakteriobójczy jest określenie przeciwbakteryjny (antybakteryjny), chroniący przed bakteriami, uniemożliwiający ich namnażanie się. Hiperonimami do słowa bakteriobójczy jest określenie antyseptyczny (antyseptyka) oraz dezynfekcja.
Antyseptyka to słowo utworzone z greckiego anti przeciw i sepsis gnicie, czyli zapobieganie „gniciu” skóry spowodowanego drobnoustrojami. Antyseptyka to jest usunięcie różnych drobnoustrojów („odkażenie”, pozbycie się drobnoustrojów) i dotyczy skóry, błon śluzowych oraz ran. Zabieg taki jest konieczny przed wykonaniem jakichkolwiek interwencji z przerwaniem ciągłości skóry, czy w sytuacji przypadkowego przerwania ciągłości skóry (np. uraz). Najczęściej używa się alkohol etylowy sam lub z dodatkiem np. jodu, czy innych barwników np. fiolet gencjany (znany z dzieciństwa przez niektóre osoby). Stosowane antyseptyczne substancje muszą być bezpieczne, a alkohol zalecany jest w stężeniu około 70° i na suchą skórę (by nie był rozcieńczony). Oczywiście producenci podają jaka ilość preparatu musi być użyta, przez jaki czas, by usunięcie drobnoustrojów było skuteczne. Mogą być to procedury higieniczne, chirurgiczne…
Polskim uczonym, który udoskonalił antyseptykę był chirurg, Jan Mikulicz-Radecki, profesor uniwersytecki w Krakowie, Królewcu, Wrocławiu. Zalecał także podczas operacji używanie bawełnianych rękawiczek (aseptyka) oraz jako pierwszy zastosował na przełomie 1896/1897 roku bawełniane maseczki zakrywające twarz i usta, zwane później maskami Mikulicza. A obecnie znane już całemu światu w różnych modyfikacjach…
Pojęcie dezynfekcji
Określenie dezynfekcja (odkażanie), to usunięcie drobnoustrojów i dotyczy przedmiotów, powierzchni. Choć obecnie ogólnie mówi się o dezynfekcji np. rąk (odkażanie). By powierzchnia była jałowa po zastosowaniu konkretnego preparatu należy przestrzegać wytycznych udzielonych przez producenta. Skuteczna dezynfekcja zależy od kilku elementów: jakie drobnoustroje są na powierzchni, jak jest ich dużo, jak bardzo są aktywne, jaki preparat został użyty, jakie ma właściwości, jakie ma stężenie, jaki czas jest potrzebny, by skutecznie zadziałał, co podlega dezynfekcji, jakie jest środowisko, jego wilgotność, temperatura, pH i inne czynniki. Do dezynfekcji można używać gorącej pary wodnej (około 100°C), promieniowania UV o długości 256 nm (UVC), także różnych alkoholi (np. etylowy, izopropylowy), aldehydów (formaldehyd), pochodnych fenolowych, barwników, nadtlenków (H2O2, nadmanganian potasu), ozonu, a także surfaktantów (na granicy faz). Niektóre z tych metod są nadal stosowane. Znane są również różne substancje pochodzenia roślinnego wykazujące pewne właściwości antybakteryjne i antyseptyczne, stosowane raczej pomocniczo.
Procedura mycia rąk
Jedną z metod zapobiegających szerzeniu się różnych zakażeń są procedury higieniczno-sanitarne. Konieczne jest dokładne i prawidłowe mycie rąk, a więc kolejno: zdjęcie biżuterii i zegarka, zmoczenie dłoni wodą, z wykorzystaniem około 3-5 ml mydła np. antybakteryjnego, powtarzanie kolejnych ruchów dłoni (po 5 razy) wg wytycznych WHO, z dotarciem do wszystkich miejsc, również między palcami, łącznie ze skórą nadgarstków. Czas mycia powinien trwać około 30-60 sekund. Następnie spłukać dłonie pod wodą i osuszyć, najlepiej jednorazowym ręcznikiem. W celu dezynfekcji na suche dłonie, (nie na wilgotne) zastosować preparat na bazie alkoholu np. etylowego około 70%, który działa na różne drobnoustroje. Należy pamiętać, by paznokcie były czyste, krótko obcięte i nie pomalowane.
Preparaty antybakteryjne a pielęgnacja dłoni
Skóra często poddawana działaniu preparatów antybakteryjnych i antyseptycznych może stać się szorstka, ulec wysuszeniu i podrażnieniom. Wiąże się to z zaburzeniem ochronnej bariery hydrolipidowej na jej powierzchni i zwiększoną tansepidermalną utratą wilgoci (TEWL). Aby temu zapobiec konieczne jest jej odpowiednie natłuszczanie i stosowanie preparatów regeneracyjnych. Regularnie stosowany krem do rąk z olejem migdałowym czy mocznikiem pobudzi odnowę skóry dłoni i złagodzi objawy wysuszenia.
Kiedy nadchodzi lato, słońce coraz intensywniej grzeje i oddziałuje na skórę, większość z nas chętnie sięga po krem z filtrem. Stosowanie tego typu kosmetyku wydaje się jeszcze bardzie oczywiste podczas urlopu, kiedy wybieramy się na plażę lub będziemy spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu. Ale co z ochroną skóry kiedy słońca brak? Czy wtedy krem z filtrem jest zbyteczny?
Szaro, buro za oknem
Są dni kiedy słońca jest mało lub nie widzimy go wcale. Po co wtedy stosować krem z filtrem? Czy jest się przed czym bronić? Badania wyraźnie wskazują, że tak. To, że nie widzimy słońca wcale nie znaczy, że promieniowanie UV do nas nie dociera. A chodzi konkretnie o UVA, które wnika głęboko w skórę i prowadzi do jej uszkodzenia. Promieniowanie UVA przenika przez chmury i przez szyby. Jesteśmy zatem na nie narażeni również w pochmurne dni oraz przebywając w zamkniętych pomieszczeniach.
Szkodliwe sztuczne oświetlenie
Nasza skóra jest narażona codziennie nie tylko na szkodliwe promieniowanie UV, ale także VIS (światło widzialne) i IR (promieniowanie podczerwone). Dotyczy to wszystkich nas, bo z czynnikami tymi spotykamy się każdego dnia, przebywając w pomieszczeniach ze sztucznym oświetleniem, korzystając z komputera, telefonu czy telewizora. Promieniowanie to chociaż jest dla nas praktycznie nieodczuwalne, to jednak naszej skórze przynosi wiele szkody.
Jak reaguje skóra na promieniowanie?
Pod wpływem promieniowania w naszej skórze zachodzi wiele niekorzystnych procesów. Powstają tzw. wolne rodniki, które uszkadzają struktury skóry, nadmiernie aktywne stają się metaloproteinazy, enzymy, które tną włókna kolagenowe, dochodzi do nieprawidłowego przebiegu melanogenezy i zaburzeń produkcji melaniny, pogrubieniu ulega warstwa rogowa naskórka. Efekt? Skóra staje się sucha, szorstka, szybciej pojawiają się na niej zmarszczki, traci swoją jędrność i napięcie, mogą powstawać na niej trudne do usunięcia przebarwienia. Panaceum na te wszystkie problemy jest regularnie stosowany krem z filtrem.
Krem z filtrem – jaki wybrać?
Wybierając krem z filtrem warto zwrócić uwagę na to, by chronił on skórę szerokopasmowo. Nie tylko przed promieniowaniem UVB, które przyczynia się do powstawania oparzeń słonecznych ale również przed UVA, VIS i IR, których działania praktycznie nie czujemy, ale które intensywnie nasilają procesy starzenia. Krem z filtrem mimo zapewnienia skórze wysokiej ochrony powinien być również lekki i przyjemny w aplikacji, powinien idealnie sprawdzać się do stosowania na dzień, również pod makijaż.
Nie tylko słońce szkodzi naszej skórze. O kremie z filtrem warto pamiętać przez cały rok. A wtedy nasza skóra z pewnością odwdzięczy się nam pięknym wyglądem.
Szukając odpowiedniego dla siebie kosmetyku, często sięgamy po krem nawilżający. Ale czy faktycznie będzie to preparat odpowiedni dla każdego typu cery?
O fizjologii skóry słów kilka
Nasza skóra sama potrafi się bronić przed nadmierną utratą wilgoci. Zadanie to spełnia głównie warstwa rogowa naskórka. Gdyby nie ona tracilibyśmy dziennie ok. 20 litrów wody. Takiej ilości nie bylibyśmy w stanie uzupełnić. Budową warstwa rogowa naskórka przypomina mur z cegieł, gdzie pomiędzy komórkami, występuje tzw. cement międzykomórkowy. Takie ułożenie struktur sprawia, że ilość uciekającej wody jest dużo mniejsza. Dlatego utrzymanie prawidłowego stanu warstwy rogowej jest bardzo istotne a krem nawilżający zawierający np. fitoceramidy może nam w tym pomóc.
Cechy skóry odwodnionej
Czasami określenie „skóra odwodniona” jest utożsamiane ze „skórą suchą”. Nie zawsze jednak tak jest. Skóra odwodniona może być zarówno sucha jak i mieszana, a nawet tłusta. To ostatnie zdarza się obecnie coraz częściej. Czasami bowiem osoby z cerą nadmiernie przetłuszczającą się, chcąc ją zmatowić doprowadzają do jej odwodnienia. Efekt? Skóra chcąc się przed tym obronić wydziela jeszcze więcej sebum.
Przy niedostatecznym nawilżeniu wszystkie procesy zachodzące w skórze ulegają zaburzeniom. Nie dochodzi do prawidłowego procesu złuszczania komórek, co powoduje przesuszenie skóry, jej szorstkość i pękanie. Włókna kolagenu i elastyny tracą swoją sprężystość czego efektem jest przedwczesne powstawanie zmarszczek. Skóra wolniej się regeneruje i odnawia. Zadaniem kremu nawilżającego jest przeciwdziałanie tym procesom.
Składniki kremu nawilżającego
Substancje nawilżające najogólniej możemy podzielić na te, których zadaniem jest wiązanie cząsteczek wody w naskórku lub zapobieganie jej nadmiernej ucieczce (TEWL). Do pierwszej grupy zaliczyć możemy np. kwas hialuronowy, ektoinę, polihydroksykwasy. Są to substancje, które mogą związać wielokrotnie więcej cząsteczek wody niż same ważą. Takie połączenie chroni przed odparowaniem wilgoci ze skóry. Drugą grupę stanowią tzw. składniki okluzyjne. Ich zadaniem jest wytworzenie na powierzchni skóry warstwy nieprzepuszczalnej dla cząsteczek wody. Należą tu głównie substancje lipidowe np. olej kokosowy, olej migdałowy. W zależności od typu cery poszczególny udział tych substancji w kremie nawilżającym może być różny.
Krem nawilżający to podstawa
Każda skóra, niezależnie od wieku, czy jej aktualnego stanu wymaga prawidłowego nawodnienia. Odpowiednio dobrany krem nawilżający pozwala nie tylko utrzymać skórę w dobrej kondycji, ale również ułatwia wchłanianie składników aktywnych zawartych w kosmetykach. Niezależnie zatem od tego czy chcemy redukować zmarszczki, przeciwdziałać powstawaniu niedoskonałości, wzmacniać naczynka, wyrównać koloryt cery czy rozświetlić i odświeżyć skórę powinniśmy zacząć najpierw od jej prawidłowego nawilżenia.
Piękne wypielęgnowane dłonie, zadbane paznokcie są wizytówką zarówno kobiet jak i mężczyzn. Skóra rąk często ulega przesuszeniu w wyniku działania wielu niekorzystnych czynników środowiska zewnętrznego. Należą do nich: promieniowanie słoneczne, niska, wysoka temperatura, częste moczenie rąk i kontakt z różnymi substancjami chemicznymi stosowanymi do mycia, prania, sprzątania czy dezynfekcji. Niejednokrotnie wiąże się to z wykonywaną pracą zawodową, czy pracami domowymi, wymagającymi wielokrotnego mycia w ciągu dnia. Wymienione czynniki wpływają na uszkodzenie bariery hydrolipidowej naskórka, dlatego odpowiednia pielęgnacja skóry dłoni jest tak istotna.
Dłonie dają możliwość poznawania świata dzięki licznym receptorom. To dotyk dłoni sprawia, iż możemy poczuć ciepło, zimno, fakturę powierzchni, czy miękkość materiału. U niektórych osób dłonie tak „wyspecjalizowały się”, iż pozwalają czytać… Dłonie to nasz bezpośredni „dotykowy” kontakt ze światem….
Jaka jest skóra dłoni?
Skóra grzbietowej powierzchni dłoni jest cieńsza, z mniejszą ilością gruczołów łojowych, uboższym płaszczem hydrolipidowym. Sprzyja to zwiększeniu przeznaskórkowej utraty wody i pojawieniu się suchości. Włosy są zazwyczaj na paliczkach palców. Są cienkie i delikatne u kobiet, a ciemniejsze i grubsze u mężczyzn. U części osób z mniejszą ilością tkanki tłuszczowej na grzbiecie ręki mogą być widoczne ścięgna – prostowniki palców, niekiedy z przeświecającymi naczyniami krwionośnymi, z charakterystycznym ich układem dla każdej osoby. Skóra rąk bardzo łatwo ulega zaczerwienieniu pod wpływem różnych bodźców. Wewnętrzna powierzchnia dłoni ma odmienna budowę od powierzchni grzbietowej. Naskórek jest nieco grubszy, by pełnić funkcję ochronną, nie ma tu gruczołów łojowych i włosów, a licznie występują gruczoły potowe. To wewnętrzna powierzchnia rąk jest niejako przystosowana do kontaktu ze światem zewnętrznym , a w razie potrzeby zmienia swoje właściwości i przerasta, staje się grubsza.
Dłonie dziecka są różowe, pulchne, bez wyraźnego rysunku naczyń krwionośnych, skóra jest dobrze napięta, bez przebarwień. Wygląd dłoni zmienia się z wiekiem. Skóra staje się cieńsza, pojawiają się drobne zmarszczki. Na grzbiecie ręki obserwowany jest jakby nadmiar skóry, a brak podściółki tłuszczowej jeszcze bardziej uwidacznia ścięgna. Rysunek żył staje się bardziej zauważalny, ponieważ naczynia krwionośne wyraźnie unoszą skórę do góry. Powtarzająca się ekspozycja na UV sprawia, iż pojawiają się przebarwienia, pojedyncze lub liczne, w poziomie skóry, o średnicy kilku do kilkunastu milimetrów, często o nierównych granicach, niekiedy potocznie nazywane „kwiatami starości”. Prawidłowa pielęgnacja skóry dłoni, ochrona przed słońcem może spowolnić ten proces.
Najczęstsze problemy skóry dłoni
Częstym problemem skóry dłoni jest przesuszenie. Początkowo pojawiają się drobne pęknięcia na palcach i w okolicy paznokci oraz tam gdzie skóra jest mało elastyczna i wielokrotnie w ciągu dnia eksploatowana (zginanie palców i całej dłoni w związku z wykonywanymi czynnościami). Suchości dłoni zazwyczaj towarzyszy łamliwość, rozdzielanie się od wolnego brzegu i wykruszanie się paznokci. Niekiedy paznokcie stają się wiotkie i łatwo ulegają uszkodzeniu. Trzeba je wtedy bardzo krótko przyciąć. Niekiedy jest to bolesne.
Liczne prace domowe, czy też narażenie zawodowe sprzyja powstawaniu uszkodzeń skóry, pojawianiu się pęcherzy, które po pęknięciu dają nadżerki (drobne ubytki naskórka). Mogą także pojawić się modzele. Zazwyczaj u osób rozpoczynających różne prace związane z trzymaniem w ręku określonego narzędzia np. nożyczki, początkowo powstają w miejscach ucisku pęcherze. W późniejszym czasie prowadzi to do zgrubienia warstwy rogowej i pojawienia się modzeli. Obecnie rzadziej obserwujemy zgrubienie na palcu w wyniku powtarzającego się ucisku przez trzymany długopis czy ołówek. Zgrubienia niekiedy przyjmują szarawy, żółtawy kolor i stanowić mogą defekt kosmetyczny. Niekiedy zgrubienie obejmuje cały palec.
Kontakt dłoni z różnymi substancjami chemicznymi sprzyja dermatozom o podłożu alergicznym. Pojawiają się zmiany wypryskowe – zaczerwienienie skóry, drobne pęcherzyki, świąd i pieczenie. W przypadku nawracającego działania niekorzystnych czynników obserwujemy zgrubienie skóry na rękach, a określenie „dermatoza ze zużycia” wydatnie podkreśla charakter zmian.
Dużym problemem na grzbietach rąk są objawy starzenia się skóry. Obserwuje się wówczas ścieńczenie, zwiotczenie, brak sprężystości skóry, przebarwienia. Zmiany te pojawiają się z wiekiem i wielokrotną ekspozycją skóry na słońce. Odpowiednia pielęgnacja skóry dłoni może znacznie ograniczyć ich powstawanie.
Jaka powinna być pielęgnacja skóry dłoni?
Najważniejsze zasady:
ochrona przed promieniowaniem UV stosowanie preparatów z faktorem SPF 50+,
ochrona przed niską/wysoką temperaturą (rękawiczki),
ograniczenie kontaktu z wodą,
stosowanie po każdym myciu kremów do rąk: nawilżających, natłuszczających, odbudowujących barierę skórno-naskórkową, powodujących zmiękczenie, wygładzenie skóry, poprawę nawodnienia, a tym samym wyglądu dłoni. Zalecane są emolienty, oleje roślinne, witaminy A, E, C,
unikanie bezpośredniej ekspozycji rąk na różne czynniki chemiczne,
ochrona rąk w pracach domowych, ogrodowych, zawodowych rękawiczkami (bawełniane lub bawełniane i dodatkowo „gumowe”),
stosowanie 1-2x tygodniowo w zależności od potrzeby maseczki kremowej na dłonie. Polecane składniki to estry cholesterolu, masło shea, emolienty, fitoceramidy,
w przypadku przebarwień wskazane są zabiegi (domowe, gabinetowe) wybielające, niwelujące widoczność przebarwień, rozjaśniające (z zawartością takich substancji jak witamina C, arbutyna, wyciągi roślinne o działaniu depigmentacyjnym np. tarczyca bajkalska, morwa biała, lukrecja, brzoskwinia),
urozmaicona dieta bogata w warzywa i mikroelementy.
Dłonie są naszą wizytówką. Mówi się, że to one najczęściej zdradzają nasz wiek. A tymczasem są tak bardzo narażone na negatywny wpływ czynników zewnętrznych. Dlatego tak ważne jest by pielęgnacja skóry dłoni była regularna, codzienna. Nie można o niej zapominać.
Wiosna kusi, więcej słońca, światła, dni dłuższe i cieplejsze, a my w domu. Z konieczności, rozsądku, obawy o siebie i najbliższych. Jeśli nie cały czas, to na pewno dłużej przebywamy w czterech ścianach. Zewsząd płyną rady jak ten okres wykorzystać, jak pozytywnie myśleć, ćwiczyć, nadrabiać zaległości książkowe i filmowe. A my podpowiadamy, jak wykorzystać ten czas na domowe mini zabiegi kosmetyczne.
Dzienna pielęgnacja skóry
W ciągu dnia, jeśli pracujemy zdalnie i nie musimy wychodzić z domu, dajmy skórze troszkę odetchnąć od makijażu i filtrów. Zadbajmy natomiast o wzmocnienie jej bariery ochronnej. Pomogą w tym pro i prebiotyki, poprawiające elastyczność fitoceramidy, nawilżające kwas hialuronowy, ektoina i trehaloza. Na stonizowaną cerę nałóżmy lekki krem z tymi dobroczynnymi składnikami. Do wyboru mamy tu krem przeciwzmarszczkowy z kompleksem mikrobiomowym, emulsję silnie nawilżającą z ektoiną, krem intensywnie nawilżający z kwasem hialuronowym. Dla skóry borykającej się z nadwrażliwością, zaczerwienionej, przesuszonej, szorstkiej idealnym rozwiązaniem będzie intensywnie kojąca kuracja s.o.s z fitoceramidami i owsem koloidalnym. Siedząc przed komputerem, możemy kilka razy spryskać twarz tonikiem z kompleksem mikrobiomowym, który ukoi, nawilży, wygładzi zestresowaną skórę. Jeśli wymykamy się do sklepu, apteki lub w inne dozwolone miejsca wyrównajmy koloryt kremem BB.
Tyle w dzień, ale przed nami długi wiosenny wieczór, spędzony oczywiście w domowych pieleszach. To jest doskonały czas na domowe mini zabiegi kosmetyczne. W zależności od potrzeb zabieg może być bardziej rozbudowany lub w wersji ekspresowej jeśli zdecydujemy się tylko na wybrane kroki.
Step I – oczyszczanie skóry
Zaczynamy oczywiście od oczyszczania. Dokładnie zmywamy naturalne zanieczyszczenia, pozostałości kosmetyków, kurz, brud, jeśli akurat wpadłyśmy w szal robienia zaległych porządków. Tu przydadzą się płyn micelarny, żele, olejek. Doskonale sprawdzi się także wyjątkowy kosmetyk – emoliencyne masełko oczyszczające. Wystarczy niewielką ilość kosmetyku rozetrzeć i rozgrzać w dłoniach, wmasować w skórę twarzy i zmyć wodą, a będzie ona czysta, przyjemnie odświeżona, delikatna.
Po oczyszczaniu pora na nocną regenerację. Warto w tym czasie sięgnąć po kosmetyki o najwyższym składzie substancji aktywnych np. ampułki, koncentraty, boostery. Jeśli będą one odpowiednio dobrane do potrzeb skóry to najszybciej pomogą uzyskać pożądane efekty.
Step IV – maski
Ich działanie dobrze wspomóc także regularnym stosowaniem masek. Bardzo ważne jest jednak aby pamiętać, że maski dzielą się na zmywalne i takie, których nadmiar wystarczy usunąć ze skóry chusteczką. Te pierwsze (np. kremowa kuracja antytrądzikowa) należy nałożyć na skórę przed koncentratami. Natomiast w przypadku masek niezmywalnych (np. całonocna kuracja nawilżająco-łagodząca) ampułki możemy zastosować bezpośrednio pod nie.
Step V – krem
Następnym krokiem w pielęgnacji jest odpowiednio dobrany krem. Grubszą warstwą nakładajmy na skórę kremy o cięższej konsystencji np. kremową kurację nawilżającą z ektoiną, bogaty w oleje odmładzający krem odżywczy. Przywrócą one odpowiedni poziom nawilżenia, wzmocnią uszkodzoną barierę naskórkową, uzupełnią lipidy, ukoją podrażnienia. Na noc możemy również wybrać kremy z kwasami, które usuną nadmierną warstwę rogową naskórka, wspomogą odbudowę komórkową, pomogą redukować niedoskonałości, wyrównają koloryt cery. Dla cer wrażliwych najlepszy będzie delikatnie złuszczający krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami. Dla problematycznych, z trądzikiem, przebarwieniami krem z mieszaniną kwasów pirogronowego, salicylowego i azelainowego. Nie zapominajmy też o kremie pod oczy by uczynić poranne spojrzenie promiennym i młodszym.
Zostańmy z domu! To najlepsze co możemy zrobić teraz dla naszego zdrowia. A czas, który mamy wykorzystajmy na domowe mini zabiegi kosmetyczne. Skóra z pewnością odwdzięczy nam się pięknym wyglądem.