Ceramidy to grupa organicznych związków chemicznych zaliczanych do sfingolipidów. Oznacza to, że są to związki tłuszczowe, które wchodzą w skład naturalnych lipidów skóry. Wraz z cholesterolem i wolnymi kwasami tłuszczowymi tworzą barierę lipidową. Znajdują się w warstwie rogowej naskórka czyli najbardziej zewnętrznej warstwie skóry, która jako pierwsza zmaga się z niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Ceramidy wraz z wyżej wymienionymi składnikami stanowią spoiwo międzykomórkowe inaczej nazywane cementem międzykomórkowym. Jego zadaniem jest ochrona skóry przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, fizycznymi czy chemicznymi, a także przed nadmierną utratą wody.
Zbadano, że w naskórku człowieka występuje dziewięć typów ceramidów, różniących się od siebie właściwościami fizykochemicznymi. Różnicuje je budowa, długość łańcucha czy funkcja. Ponadto składają się z łącznie z ponad 100 rożnych związków i stanowią 40-50% wszystkich lipidów warstwy rogowej naskórka.
Ceramidy i ich właściwości
Główną funkcją ceramidów jest utrzymywanie bariery ochronnej skóry w jak najlepszej kondycji. To dzięki niej skóra funkcjonuje prawidłowo. Dodatkowo ceramidy posiadają wiele innych właściwości:
wykazują działanie przeciwstarzeniowe,
poprawiają strukturę komórek skóry, ponieważ stanowią główny składnik cementu międzykomórkowego. Odpowiednia ilość ceramidów ma znaczenie do zachowania elastyczności skóry,
chronią skórę przed szkodliwymi czynnikami oraz substancjami, które mogłyby zaszkodzić jej prawidłowemu funkcjonowaniu,
bardzo dobrze wpływają na poziom nawilżenia skóry, ponieważ zapobiegają nadmiernej transepidermalnej utracie wody z naskórka.
Dla kogo kosmetyki z ceramidami?
Ceramidy stosowane są najczęściej w kosmetykach przeznaczonych do pielęgnacji skóry suchej. Poprawiają jej nawilżenie poprzez wzmocnienie bariery ochronnej naskórka i hamowanie transepiredmalnej utraty wody. Chronią także przed przyspieszonym starzeniem skóry. Warto pamiętać, że proces ten aż w 80% jest związany z wpływem czynników zewnętrznych. Dobry stan bariery ochronnej odgrywa więc tu kluczowe znaczenie. Komplesowe działanie ceramidów sprawdzi się również podczas pielęgnacji skóry wrażliwej, delikatnej i atopowej. Osoby ze skłonnością do trądziku również mogą sięgać w swojej rutynie pielęgnacyjnej po produkty z ceramidami, zwłaszcza w trakcie kuracji dermatologicznych, skutkujących przesuszeniem i podrażnieniem skóry.
Ceramidy sprawdza się również idealnie w okresie zimy, kiedy pod wpływem niskich temperatur często dochodzi do zmian w składzie lipidów naskórkowych i zaburzenia integralności ochronnej bariery skóry.
Choć z pozoru ziarna owsa mogą kojarzyć nam się ze składnikiem pożywnego śniadania, to zboże to ma także zastosowanie w kosmetyce i medycynie. Jego historia sięga czasów starożytnego Egiptu 2000 lat p.n.e. Kąpiele owsiane były powszechnym sposobem na bezsenność, egzemy oraz oparzenia. Najczęściej możemy go spotkać w składzie kosmetyków przeznaczonych do skóry zmagającej się z zaczerwieniem i podrażnieniami. Jego cudowne właściwości zawdzięczamy wielu składnikom aktywnym, w tym awenantramidom.
Awenantramidy – cząsteczki unikalne dla owsa
Awenantramidy są głównymi przeciwutleniaczami polifenolowymi znajdującymi się w ziarnach owsa (Avena sativa). Wykazują większą aktywność przeciwutleniającą (10 do 30 razy większą) niż inne związki fenolowe owsa, takie jak wanilina lub kwas kawowy i 5-krotnie większą niż jego flawonoidy. Awenantramidy te stały się obiektem szczegółowych badań słynnego naukowca Sura (2008), który dostarczył szereg dowodów na to, że działają one przeciwzapalnie, przeciwświądowo, przeciwutleniająco oraz antyhistaminowo. Mechanizm ich działania polega na hamowaniu procesu uwalniania cytokin zapalnych, których obecność obserwuje się przy występowaniu licznych dermatoz skórnych. Ponadto przeciwdziałają powstawaniu wtórnych podrażnień wywołanych drapaniem, które towarzyszy skórze bardzo suchej i swędzącej.
Ze względu na budowę chemiczną wyróżnia się wiele wariantów awnantramidów. W owsie znajdziemy awenantramidy w wariancie A, BorazC. Każdy z nich różni się stabilnością (bywają wrażliwe na temperaturę, wartość pH, ekspozycję na promieniowanie UV), która z kolei wpływa na ich degradację oraz działanie aktywne.
Budowa chemiczna awenantramidów jest bardzo zbliżona do budowy popularnego i skutecznego leku, który słynie ze swoich silnych właściwości antyhistaminowych.
Inspirowana naturą cząsteczka – Dihydroawenantramid D
Awenantramidy mogą także być syntetyzowane, dzięki czemu można nadać im odpowiednią odporność na niekorzystne działanie warunków zewnętrznych. Spośród 40 syntetycznych pochodnych awenantramidu, inspirowanych naturą, najskuteczniejszy i wysoce stężony okazał się standaryzowany roztwór dihydroawenantramidu D.
Co go wyróżnia?
wyższa zawartość awenantramidów w porównaniu z naturalnymi znajdującymi się w owsie,
wysoka stabilność,
bezpieczeństwo stosowania,
wyższa efektywność działania w porównaniu do naturalnych awenantramidów obecnych w owsie.
Jak działa?
zapewnia ochronę antyoksydacyjną,
znacząco przerywa błędne koło między komórkami tucznymi, a zakończeniami nerwowymi (mechanizm odpowiedzialny za odczucie świądu skóry),
zapewnia długotrwały komfort skóry,
łagodzi suchość skóry,
w widoczny sposób redukuje zaczerwienienia.
Jesień to czas kiedy pod wpływem niesprzyjających czynników zewnętrznych skóra łatwo ulega przesuszeniu i podrażnieniom. Dlatego w pielęgnacji warto sięgnąć po kosmetyki z awenantramidami i ich pochodnymi.
Mocznik jest substancją rozpuszczalną w wodzie i składnikiem występującym naturalnie w naszej skórze. Skutki jego deficytów są wyraźnie odczuwalne w postaci ściągnięcia czy suchości cery. Stanowi on 1% masy naskórka oraz znajdziemy go w 7% w NMF (ang. natural moisturizing factor), czyli mieszaninie związków, w skład której wchodzą m.in. aminokwasy, amoniak, glikozamina oraz właśnie mocznik. Naturalny czynnik nawilżający pełni funkcję utrzymywania optymalnego poziomu nawilżenia. Znajduje się on w warstwie rogowej naskórka. Zważywszy na fakt, że mocznik jest jednym z elementów NMF zaczęto wykorzystywać go m.in. w kosmetykach dla cery suchej.
Mocznik – nie tylko nawilżanie
Mocznik w zależności od użytego stężenia może mieć odmienne działanie. Może wpływać na proliferację komórkową, spełniać rolę promotora przenikania, zmiękczać, nawilżać czy działać keratolitycznie.
W stężeniu do 3% usprawnia przepuszczalność zewnętrznej warstwy rogowej naskórka, co czyni go promotorem poprawiającym przedostawanie się innych substancji aktywnych zawartych w danym kosmetyku. Ponadto usprawnia system podziałów komórkowych w warstwie ziarnistej naskórka, wpływając na jej regenerację.
W stężeniu do 10% wykazuje natomiast działanie nawilżające. Jest on humektantem, posiada więc właściwości higroskopijne. Mocznik nie tylko absorbuje cząsteczki wody w naskórku, ale także silnie nawilżając skórę wspomaga prawidłowe funkcjonowanie bariery hydrolipidowej.
W stężeniu 10-15% wykazuje właściwości keratolityczne. Poprzez rozkładanie filagryny dochodzi do rozluźnienia białkowych struktur międzykomórkowych. Usprawnia się proces eliminacji korneocytów, co skutkuje wygładzeniem naskórka i odczuwalnym zmniejszeniem szorstkości.
Co jeszcze polubi cera sucha?
Inną substancją, którą z powodzeniem warto jest wdrożyć przy pielęgnacji skóry suchej jest kwas hialuronowy. Jest to składnik kojarzony przede wszystkim z działaniem przeciwzmarszczkowym, natomiast jego główną funkcją jest nawilżanie. Jedna jego cząsteczka jest w stanie związać aż 250 cząsteczek wody! Ten polisacharyd w formie nieusieciowanej jest częstym bywalcem w formułach preparatów dla skór suchych.
Cerom suchym często towarzyszy zaburzenie bariery hydrolipidowej. To dlatego, że fizjologia tego typu skóry charakteryzuje się niedostateczną możliwością produkcji lipidów. Skutkuje to zaburzeniami w funkcjonowaniu skóry. Sprzymierzeńcem w pracy z odbudową płaszcza hydrolipidowego będą bez wątpienia emolienty. Jest to grupa substancji takich jak m.in. oleje ze słodkich migdałów, macadamia, awokado, masło shea czy skwalan. Emolienty natłuszczają, odżywiają i zmiękczają naskórek. Tworzą na powierzchni skóry okluzję, niezwykle pożądaną przy skórach z zaburzoną barierowością.
Omówione dziś składniki to jedynie kilka propozycji, których należy szukać w kosmetykach dla skóry suchej. Przemawia za nimi wysoka skuteczność. Pamiętajmy jednak, że dla uzyskania optymalnego efektu nawilżenia potrzebne jest równoległe łączenie w pielęgnacji substancji hydrofilowych i hydrofobowych. Zadaniem składników hydrofilowych jest wiązanie wilgoci w naskórku, a substancje hydrofobowe, poprzez wytworzenie ochronnej powłoki, zapobiegają nadmiernej ucieczce wody. Takie połączenie to niezastąpiony duet w pielęgnacji suchej skóry.
Bezpieczeństwo każdego produktu jest najwyższym priorytetem branży kosmetycznej. Dlatego wszelkie przepisy dotyczące badań kosmetyków przed wprowadzeniem ich do obrotu są tak restrykcyjne. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym artykule. Jak to się ma jednak do deklaracji cruelty free?
Cruelty free a aspekty prawne
Ze względu na rosnącą świadomość dotyczącą stosowania testów na zwierzętach kilka rządów zakazało, ograniczyło i uregulowało przepisy w tej kwestii, np. Unia Europejska (2013 rok) i Indie (2014 rok). Zgodnie z Rozporządzeniem 1223/2009/WE w Unii Europejskiej od 2004 roku obowiązuje zakaz testowania produktów kosmetycznych na zwierzętach. Od 2009 roku obowiązuje zakaz testowania surowców wchodzących w skład kosmetyków. Od 2013 roku nie wolno sprzedawać kosmetyków, których komponenty były testowane na zwierzętach. Wiele krajów jednak nadal nie zabrania testów na zwierzętach, np. Kanada i większość stanów USA, a niektóre kraje nawet wymagają takich testów np. Chiny.
Złamanie zakazu przeprowadzania testów kosmetyków na zwierzętach w Unii Europejskiej jest przestępstwem, które podlega karze pieniężnej lub pozbawienia wolności. Istnieje jednak luka prawna w przepisach, która w szczególnych przypadkach, za zgodą Komisji Europejskiej, umożliwia przeprowadzenie takich badań. Proces ten wymaga przygotowania szeregu dokumentów ale jest możliwy. Dlatego istotny jest rozwój skutecznych alternatywnych metod badań.
Metody alternatywne
Metody zastępcze obejmują ocenę produktów kosmetycznych przy użyciu ludzkich komórek i tkanek, zaawansowanie technik modelowania komputerowego oraz badania na ochotnikach. Wykorzystanie ludzkich tkanek w badaniach toksyczności jest dokładniejsze niż badania na zwierzętach. Specjalistyczne modele komputerowe i programy służą do przewidywania możliwego biologicznego i toksycznego działania substancji chemicznej bez przeprowadzania testów na zwierzętach. Koszt nowych technologii komputerowych jest znacznie niższy niż eksperymentów laboratoryjnych.
Metody zastępcze mają wiele zalet. Poza oczywistą ochroną zwierząt są także bardziej wydajne, niezawodne, wiarygodne, opłacalne i przyjazne dla środowiska.
Oznakowanie produktów kosmetycznych
Deklaracje o nietestowaniu na zwierzętach (cruelty free), wynikające ze spełnienia wymogów Rozporządzenia 1223/2009/WE, nie mogą być stosowane w komunikacji marketingowej produktów kosmetycznych. Zatem produkty obecne tylko na rynku UE nie powinny posiadać oznakowania „nie testowano na zwierzętach”. Jednak jeżeli produkt sprzedawany jest globalnie, na rynkach, na których nie obowiązuje zakaz testowania na zwierzętach, deklaracje takie mogą być stosowane. Muszą być one jednak poparte przejrzystymi danymi, np. odpowiednią certyfikacją.
Jak sprawdzić czy kosmetyk jest cruelty free?
Światową bazą danych na temat rezygnacji z okrucieństwa wobec zwierząt jest PETA (People for the Ethical Treatment of Animals – Ludzie Na Rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt). Jest to największa na świecie organizacja pozarządowa, której głównym celem jest walka o dobrostan zwierząt. Organizacja ta na swojej stronie udostępnia i na bieżąco aktualizuje listę firm, które testują i nie testują swoich produktów na zwierzętach. Do najważniejszych certyfikatów cruelty free należą: Leaping Bunny, PETA Cruelty Free oraz Animal Friendly Natural Cosmetics.
Bakuchiol szturmem podbił w ostatnim czasie rynek kosmetyczny. Zasługą sporego zamieszania dotyczącego tej substancji są bez wątpienia porównania go do retinolu, a także jego wszechstronnych właściwości. Dziś odpowiem na pytanie dlaczego warto sięgnąć po bakuchiol właśnie latem i co wyjątkowego daje nam stosowanie tej substancji.
Co to za substancja?
Bakuchiol jest pozyskiwany z liści oraz nasion rośliny Babchi (Psoralea corylifolia). Nie jest jednak nową substancją. Samą roślinę stosowano w Ajurwedzie i Chinach od zarania dziejów. Jednak dopiero w latach 60 wyizolowano z niej bakuchiol. W badaniach udowodniono, że działa on na skórę przeciwstarzeniowo, ujędrniająco, poprawia gęstość i elastyczność. Wpływa na seboregulację oraz zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Zmniejsza widoczność przebarwień i wyrównuje koloryt cery. Dodatkowo posiada właściwości antyoksydacyjne i nawilżające. Te wszystkie działania sprawiają, że zainteresowanie tą substancją aktywną nieprzerwanie rośnie.
Bakuchiol a retinol
Analog retinolu – takim mianem określa się bakuchiol. Czy słusznie? Bakuchiol nie należy do grupy retinoidów, zatem nie jest on chemicznie spokrewniony z retinolem. Skąd zatem wzięły się te porównania? Okazuje się, że ze względu na szereg właściwości jakie oferuje owa substancja, ma ona zbliżone działanie na skórę właśnie do retinolu. Przy tym wszystkim bakuchiol jest bardzo dobrze tolerowany przez większość typów cer, czego nie możemy w 100% powiedzieć o retinolu.
Retinol jest doskonałą substancją, natomiast zdarza się, że jego stosowanie może nieść ze sobą skutki uboczne, takie jak: podrażnienia, przesuszenie, swędzenie, pieczenie zaczerwienienie. Ten szereg symptomów u niektórych osób jest dyskwalifikacją do wdrożenia retinolu do pielęgnacji. Ponadto retinol jest substancją, która nie jest rekomendowana w okresie letnim. Więcej o retinolu i jednej z technik jego stosowania zwanej retinol sandwich możecie przeczytać w tym artykule. Bakuchiol możemy bezpiecznie stosować w czasie wzmożonej ekspozycji na promieniowanie UV. Dodatkowo retinol jak i cała grupa retinoidów ze względu na działanie teratogenne są surowo zabronione w okresie ciąży i karmienia. Stosowanie bakuchiolu nie niesie ze sobą takiego ryzyka.
Idealny na lato
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione czynniki, łatwo wysnuć wniosek, że bakuchiol klasyfikowany jest jako substancja idealna do użytkowania latem. Sprawdzi się dla osób, które stosowały kurację retinoidami w okresie jesienno-zimowym i chcą podtrzymać efekty w bezpieczny sposób latem. Brak działania fotouwrażliwiającego i fototoksycznego w połączeniu z tak wszechstronnymi właściwościami surowca na wielu płaszczyznach również przemawia na korzyść bakuchiolu w okresie wzmożonego nasłonecznienienia.
Reasumując bakuchiol nie jest retinoidem. Niemniej jednak posiada szereg właściwości zbliżonych do retinolu. Jest ciekawą substancją, mającą do zaoferowania szeroki wachlarz możliwości. Dodatkowo jest dobrze tolerowany i bezpieczny do stosowania latem.
Ekstrakt, inaczej nazywany wyciągiem, pochodzi od łacińskiego słowa “extractum” oznaczającego „to co zostało wyciągnięte”. Ekstrakty można pozyskiwać w procesie ekstrakcji z różnych części roślin czy owoców np.: liści, korzeni, łodygi, płatków, soku czy pestek. Zastosowanie ekstraktów jest bardzo szerokie zarówno w farmacji, jak i kosmetologii, a to wszystko dzięki szerokiemu spektrum działania. Czasami jedna roślina posiada kilka zastosowań, ponieważ ekstrakt z każdej jej części ma inne właściwości. Ekstrakty roślinne i owocowe bogate są w garbniki, flawonoidy, polifenole, fitosterole, karotenoidy czy witaminy.
Ekstrakty owocowe w kosmetykach
Ze względu na swoje właściwości ekstrakty owocowe są cennymi składnikami kosmetyków.
Ekstrakt ze smoczego owocu
Pitaya inaczej nazywana jest smoczym owocem i pochodzi z Ameryki Południowej. Uprawia się ją również w innych krajach tropikalnych, takich jak Meksyk, Nikaragua czy Wietnam. Nazwa smoczy owoc wzięła się od podobieństwa tego owocu do skóry mitologicznych smoków. Nie tylko owoc zachwyca kolorem i wyglądem, ale również kwiaty, które są piękne chociaż krótkotrwałe. Otwierają się tylko raz w nocy. W Meksyku kwiat ten był tradycyjnie używany w miłosnej magii i miał na celu przyciągnięcie osoby atrakcyjnej. Sam owoc używany jest głównie jako pokarm.
Owoc ten ma również dobroczynne działanie na skórę. Zawiera bowiem witaminę C i związki z grupy polifenoli, które wykazują właściwości przeciwutleniające. Skutecznie redukuje i hamuje wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie skóry. Dlatego też idealnie sprawdza się w kosmetykach ukierunkowanych na ochronę przeciwko procesom utleniania, przeciwzmarszczkowych oraz chroniących integralność skóry.
Ekstrakt z papai
Papaja to rdzenny owoc Ameryki Środkowej. Obecnie uprawia się ją także w Europie na skalę przemysłową. Występuje w postaci drzewa, a raczej gigantycznej rośliny zielnej, której żywotność to 5- 15 lat. Czas owocowania wynosi jednak tylko 5 lat. Czasami zdarza się, że waga owocu waha się w granicach od 0,5- 8 kg.
Papaja zawiera wiele cennych witamin i minerałów. Sok, miąższ i nasiona stosuje się powszechnie w leczeniu różnych stanów chorobowych. Jej zastosowanie jest równie cenne w kosmetykach. Posiada dużo witaminy C, dzięki której skóra nabiera blasku i jest bardziej odżywiona. Działa również nawilżająco, ponieważ posiada w swoim składzie cukry, takie jak glukoza i fruktoza – higroskopijne węglowodany, które w określonych warunkach absorbują i wiążą wodę w naskórku. Dodatkowo stymuluje regenerację komórek, wzmacniając i uelastyczniając barierę skórną.
Ekstrakt z winogron
Winorośl dająca owoce jakimi są winogrona pochodzi z obszaru Morza Śródziemnego i Azji Mniejszej. Ich historia sięga bardzo dalekich czasów starożytnej cywilizacji. Powszechnie produkowano z nich wino oraz rodzynki, ale Grecy i Rzymianie uważali, że winogrona mają również właściwości lecznicze. Starożytni lekarze sądzili, że czerwone wino ma działanie ściągające i tonizujące, a białe wino moczopędne.
W kosmetykach chętnie stosowany jest ekstrakt owocowy z winogron, który ma właściwości nawilżające. Jest to możliwe dzięki zawartym w składzie owoców składnikom higroskopijnym – zatrzymującym wodę w naskórku, ograniczającym tym samym przeznaskórkową jej utratę. Procyjanidany obecne w winogronach są także silnymi zmiataczami wolnych rodników oraz hamują liczne enzymy np. elastazy, kolagenazy, hialuronidazy, które odpowiadają za degradację składników strukturalnych skóry. Związki zawarte w winogronach wprowadzone do kosmetyków mogą wspomagać skórę dojrzałą, uszkodzoną przez szkodliwe czynniki, takie jak promieniowanie UV, wolne rodniki czy niesprzyjające warunki atmosferyczne.
Ekstrakt z borówki
Borówka amerykańska jest powszechnie znana i lubiana za swój słodko-kwaśny smak, kojarzący się z ciepłem i latem. Badania wskazują, że nie tylko smak jest doskonały, ale również skład. Borówki zawierają dużo cennych substancji, takich jak: flawonoidy, taniny katechinowe, antocyjany, kwasy organiczne czy minerały. Pod kątem medycznym borówki stosowano już w średniowieczu do leczenia np. szkorbutu czy gruźlicy. Współcześnie zaleca się je na żylaki, kruche naczynia krwionośne czy niewydolność żylną.
W kosmetykach ekstrakt z borówki również wykazuje szerokie działanie. Między innymi dzięki obecności dużej ilości witaminy C, działa przeciwutleniająco i ogranicza powstawanie wolnych rodników. Dodatkowo wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne, poprawia mikrokrążenie, dając efekt ujędrnienia. Borówka działa również ochronnie i przeciwzapalnie, przyspieszając gojenie ran oraz relaksująco.
Ekstrakty owocowe wzbogacają produkty kosmetyczne o cenne właściwości odżywcze, nawilżające czy łagodzące. W naszej ofercie znajdziecie je w linii Juicy Power i Young Care Glow.