Nowy rok, nowy początek, nowe plany i postanowienia. I chociaż miniony czas boleśnie pokazał, że nieprzewidziane okoliczności mogę pokrzyżować szyki to jednak w kwestii pielęgnacji i dbania o siebie możemy coś postanowić i tego się trzymać. Oby tylko zdrowie dopisało. Jak dobrze pójdzie to może za kilka miesięcy uda się zdjąć maski i pokazać światu nasze popandemiczne oblicze. Aby cera była wtedy wypielęgnowana i promienna, a nie zmęczona i zbolała trzeba się o nią troszczyć. Oto kilka moich noworocznych postanowień urodowych, które już wprowadzam w życie, żeby sprawić sobie trochę przyjemności a wiosną lepiej wyglądać.
Demakijaż cery na różne sposoby
Zwykle oczyszczając twarz idę utartą ścieżką, czyli sprawdzony płyn micelarny, żel z wodą, ulubiony tonik. A teraz korzystając z wolnych wieczorów zamierzam powoli testować różne formy demakijażu i oczyszczanie cery. Wypróbuję olejki, do których do tej pory podchodziłam z rezerwą, żeby przekonać się, że te nowoczesne nie zostawiają zbyt tłustej warstwy na skórze, a za to dostarczają jej odżywczych witamin. Częściej będę sięgała po moje kosmetyczne odkrycie, czyli masełko emoliencyjne, którego stosowanie jest prawdziwą przyjemnością – dokładnie usuwa zanieczyszczenia, do tego nawilża, lekko natłuszcza, zmiękcza i uelastycznia naskórek. Redukuje wszelkie szorstkości przesuszenia. Po nim skóra jest tak delikatna i gładka, że aż szkoda krem nakładać.
Regularny peeling
Do tej pory pilingowałam skórę twarzy jak mi się przypomniało, a teraz postanawiam to robić regularnie, 2 razy w tygodniu. Pobudzi to i usprawni odnowę komórkową, uczyni cerę odświeżoną, ożywioną i gotową na przyjęcie dobroczynnych składników aktywnych. Do tego dołożę lotion złuszczający na noc, którego moja skóra nie zna. Ten błyskawicznie nawilża, wygładza, rozświetla i wyrównuje koloryt cery. Przywraca blask, a tego mi trzeba.
Mocne kuracje
Kiedy jak nie zimą stosować retinol. Dlatego zafunduję sobie solidną dawkę tego odmładzacza aplikując go 3 razy w tygodniu na noc w ampułkowym stężeniu 0,4% i codziennie w formie kremu. Retinol to przecież jedna z najbardziej skutecznych substancji przeciwstarzeniowych. Zwiększa syntezę kolagenu i elastyny, poprawia gęstość i napięcie skóry, spłyca zmarszczki i regeneruje. Do tego dodam witaminę C znaną ze swoich antyoksydacyjnych i rozświetlających właściwości, która rozjaśnia przebarwienia i eliminuje problem zmęczonego wyglądu. Moja systematyczność na pewno zostanie nagrodzona gładszą, bardziej jędrną i promienną cerą z mniej widocznymi zmarszczkami.
Wieczorna troska o oczy
Dotychczas, przyznaję stosowałam kremy pod oczy głównie na dzień, a tymczasem powinno się je wklepywać również na noc, przed snem. I tak też postanawiam robić korzystając z nawilżającego działania kwasu hialuronowego i ektoiny, kojącego d-panthenolu i alantoiny, odmładzającego retinolu i peptydów. Moje staranie przyniosą efekt w postaci promiennego spojrzenia, mniej zauważalnych zmarszczek, braku opuchnięć i cieni. Oczom należy się wiele uwagi, ponieważ pracują na pełnych obrotach, kiedy godzinami ślęczę przed monitorem komputera.
Ćwiczenia twarzy
Nie tylko ciało trzeba ćwiczyć, twarzy też przyda się trochę gimnastyki wzmacniającej połączonej z masażem. Słabe, wiotkie mięśnie oznaczają szybsze wiotczenie skóry, a co za tym idzie, pojawianie się „chomików” i drugiego podbródka. 7 minut ćwiczeń codziennie podobno wystarczy, do tego masaż z odżywczym olejkiem i cyrkulacja limfy pobudzona, owal twarzy podniesiony, chomiki schowane.
Długie rytuały pielęgnacji cery
Czego jak czego, ale tzw. wolnego czasu na pewno mam więcej, nie ma wyjść do kina, teatru, spotkań i imprez. Wieczorne godziny spędzam głównie w domu, więc pozwolę sobie na nieśpieszne pielęgnacyjne rytuały, wieloetapowy demakijaż, relaksujące kąpiele, staranne peelingi połączone z masażem, powolne wklepywanie kremów, serów i masek delikatnymi ruchami i długi sen, który jest najlepszym upiększaczem.
To moje postanowienia na najbliższe miesiące, kiedy zapewne będziemy jeszcze w swego rodzaju izolacji. Ale jeśli teraz zadbam o sobie, to nie będę się wstydziła swojej cery, kiedy wreszcie oderwę się od monitorów wszelkich i wyruszę do ludzi. Życzcie mi wytrwałości i konsekwencji, bo tylko to gwarantuje rezultaty.
0 komentarzy