Zima to trudny czas dla skóry, szczególnie tej bardzo wrażliwej, nadreaktywnej, z tendencją do podrażnień, delikatnej, cienkiej z przeświecającymi naczyniami krwionośnymi. Na zewnątrz niskie temperatury, wiatr, śnieg, a w pomieszczeniach ciepło. Tak więc zmieniające się warunki otoczenia to duże wyzwanie dla skóry, dlatego też konieczna jest właściwa pielęgnacja skóry zimą.
W okresie zimowym zdecydowanie krócej przebywamy na powietrzu niż w pozostałych miesiącach. Niekiedy jednak jest to konieczne ze względu na wykonywaną pracę i wtedy nawet kilka, kilkanaście godzin dziennie na skórę działają niekorzystne czynniki atmosferyczne. Nieco inaczej znosimy te niedogodności, gdy przebywanie na powietrzu jest związane z wypoczynkiem, czy uprawianiem sportu. Dla skóry nie ma to znaczenia i tak jest narażona na niską temperaturę, śnieg, „ostry” wiatr, zanieczyszczenie powietrza – smog, czy działanie promieniowania słonecznego. Mroźne powietrze, ujemne temperatury i związana z tym niska wilgotność sprzyja wysuszeniu skóry. Woda „ucieka” z naskórka, zaburzony jest proces rogowacenia, a tym samym proces przetwarzania filagryny w NMF. Skóra wykazuje objawy suchości, jest matowa, przeświecają naczynia krwionośne, może się łuszczyć.
Niekorzystne warunki na zewnątrz „zmuszają” do przebywania większości czasu w pomieszczeniach. Korzystamy więc z ogrzewania – kaloryfery, kominki, „dmuchawy”, klimatyzacja zarówno w domu, w miejscu pracy, a przemieszczając się samochodem, czy innymi środkami transportu narażeni jesteśmy na dodatkowe ogrzewanie. Skóra poddawana jest dużym wahaniom temperatury przy zmianie miejsca przebywania. Tak więc w wyniku kumulowania się i powtarzania niekorzystnych warunków otoczenia narasta suchość skóry i stopniowo się utrwala. Może dołączyć się świąd, pieczenie i uczucie ściągania. U osób, które mają suchą skórę w przebiegu chorób ogólnoustrojowych, chorób skóry, przyjmowanych leków zima może nasilić te dolegliwości. Sprzyjać temu będzie nieprawidłowa pielęgnacja skóry zimą lub jej brak.
Skóra sucha, delikatna, cienka ma zazwyczaj prześwitujące przez naskórek naczynia krwionośne – teleangiektazje. Nie są to „popękane naczynia„, jak niekiedy są określane, a rozszerzenia naczyń włosowatych splotu podbrodawkowatego skóry. Płytka lokalizacja naczyń i ich znaczna nadreaktywność może być związana z predyspozycją genetyczną, zmianami hormonalnymi, schorzeniami układu krążenia, czy przyjmowanymi lekami. Jednak duże znaczenie mają czynniki nasilające zmiany jak wiatr, mróz, różnice temperatur, promieniowanie ultrafioletowe, gorące napoje, czy potrawy, suche powietrze, zwłaszcza w klimatyzowanych pomieszczeniach, czy nieprawidłowa pielęgnacja skóry. Zimą liczba teleangiektazji zazwyczaj zwiększa się ze względu na narażenie skóry na mróz i małą wilgotność powietrza. Rozszerzone naczynka są szczególnie widoczne na policzkach i w okolicy skrzydełek nosa, czyli w miejscach, które w wyniku działania niskiej temperatury łatwiej ulegają uszkodzeniu. Przy utrwalonym rumieniu na policzkach niekiedy słyszy się określenie „odmrożone policzki”. Warto więc teraz zimą zadbać o właściwą ochronę skóry przed niekorzystnymi warunkami otoczenia. Zaleca się nakładanie kilku warstw na skórę, czyli „na cebulkę”, głównie preparaty bogate w składniki odżywcze, łagodzące podrażnienia, zabezpieczające przed nadmiernym wysuszeniem skóry, uszczelniające naczynia krwionośne i zmniejszające rumień, a także chroniące przed promieniowaniem UV.
Czynniki sprzyjające suchości skóry zimą:
- przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach
- przebywanie w bardzo ciepłych pomieszczeniach
- spożywanie większej ilości gorących napojów i potraw
- gorące kąpiele, prysznic, sauna
- brak ochrony przed niekorzystnymi czynnikami otoczenia
- nieprawidłowy dobór składników do pielęgnacji skóry
- brak pielęgnacji
Niekorzystne czynniki wpływające na skórę zimą:
- niska temperatura
- niska wilgotność powietrza
- zmiany temperatur
- UV
0 komentarzy